Podjęcie decyzji o zmianie pracy nie jest proste! Dla niektórych znalezienie WYMARZONEGO miejsca wiąże się z długim procesem, często pełnym sukcesów i porażek.
Poznaj Pawła – jest Architektem Oprogramowania IT w technologicznej firmie.
Paweł wziął udział w rekrutacji za naszym pośrednictwem i podjął nowe wyzwania zawodowe, które okazały się być strzałem w dziesiątkę.
W rozmowie z Pawłem odczarowujemy mit o skomplikowanym procesie rekrutacyjnym.
Róża: Czy pamiętasz, kiedy i w jaki sposób poznaliśmy się?
Paweł: Wydaje mi się, że pierwsza do mnie zadzwoniłaś. Znalazłaś mnie w jakiś sposób na LinkedIn. To było chyba tak, że proponowałaś mi pracę w niedużej firmie, która była jakimś start-upem i ja nie chciałem przyjąć tej oferty. Nie szukałem wtedy pracy, bo od maja pracowałem w firmie medycznej.
Poleciłem Ci wtedy kilku moich kolegów. Dopiero później napisałem do Ciebie, że gdybyś miała jakąś ofertę dla mnie, to byłbym Ci wdzięczny. W tej firmie medycznej nie układało się, bo stracili kontrakt główny. Czyli znaliśmy się chyba od wiosny.
R: Czyli w sumie znamy się, tak licząc, półtora roku. Co robisz teraz zawodowo i czym się zajmujesz?
P: Pracuję od czterech miesięcy w Merrid Controls na stanowisku Architekta IT – to tu mnie poleciłaś. Poprzednio pracowałem w dużej korporacji jako programista. Teraz przygotowuję rozwiązania dla programistów w zakresie projektów zlecanych przez klientów. W zakresie moich obowiązków jest też komunikacja z klientem, by zdobyć niezbędnie informacje, które pozwolą przygotować skuteczne rozwiązanie techniczno-biznesowe oraz dobrać właściwą technologię.
R: Jak wspominasz swój proces rekrutacji oraz współpracę ze mną i agencją rekrutacyjną, którą prowadzę?
P: Dobrze wspominam ten proces – i to nie tylko samą ofertę pracy w Merridzie, bo przecież przedstawiałaś mi już wcześniej propozycję pracy w start-upie, której nie przyjąłem. Gdy zaproponowałaś mi jedną ofertę, której nie przyjąłem, to przyszłaś z drugą, ciekawszą propozycją, więc wspominam tę współpracę dobrze, bo to świadczy o tym, że rekruter jest zainteresowany znalezieniem odpowiedniej pracy dla osoby, która tej pracy szuka.
R: Dla nas przede wszystkim istotne jest to, żeby oferty były dopasowane do oczekiwań kandydata. Gdy kontaktowałam się z Tobą wiedziałam, że dla Ciebie bardzo ważna jest ta stabilizacja.
P: Pamiętam, jak na LinkedIn opublikowałaś taki apel, taki post.… i wyczułem, że to jest w moim temacie. Zresztą potwierdziłaś mi to kiedyś w jakiejś rozmowie. Było mi z tego powodu bardzo miło.
R: Staram się działać wielotorowo – jeśli nie mam jakieś oferty dopasowanej teraz, to być może moi klienci lub moi znajomi będą mogli coś polecić. Więc, jeśli o czymś nie słyszałam, to nie znaczy, że tego nie ma. Starałam się pomóc w każdy możliwy i znany mi sposób, stąd ten post. A co twoim zdaniem jest najważniejsze w rekrutacji?
P: Poczucie, że rekruter stoi za tobą, a nie jest tylko przekaźnikiem. Wydaje mi się, że właśnie to jest najważniejsze. Miałem kontakt z różnymi rekruterami, którzy kontaktowali się ze mną, ale potem już nie przyszli z żadną inną propozycją, więc prawdopodobnie szukają pracowników dla wielkich międzynarodowych korporacji. Oczekuje się tam na ludzi młodych, być może do 30 lat, w związku z tym mogli stwierdzić: „ach, pięćdziesiąt parę lat ma, no to dziękujemy”.
Jedną z rozmów miałem z rekruterem dużej firmy rekrutacyjnej. Rozmowa trwała trzy godziny i nie uznano za stosowne nawet powiadomić mnie o wyniku. Zastanawia mnie, gdzie leżą motywacje firm, które prowadzą rekrutację, która kierowana jest do ludzi? Kiedyś miałem rekrutację do znanej dużej firmy ustabilizowanej na rynku. Ta rozmowa wypadła dobrze, natomiast pytano mnie o zagadnienia, które nie były zawarte w zakresie opisanych obowiązków i oczekiwanej wiedzy. Według mojego rozeznania nie zatrudnili nikogo na to stanowisko, prawdopodobnie sondowali rynek.
R: Tak, zdarza się, że niektóre firmy robią fejkowe rekrutacje, żeby zbadać sobie rynek, co jest, nieprofesjonalne. Mam nadzieję, że takie sytuacje nie będą miały miejsca. To jest tracenie czasu i brak szacunku wobec innych, ale niestety takie praktyki istnieją i słyszałam o nich.
P: Doświadczyłem też rekrutacji do dużej korporacji państwowej, której założenie było takie, że są dwa etapy rekrutacji i po drugim jest odpowiedź pozytywna lub negatywna. Jadąc na trzecią rozmowę do Warszawy, miałem świadomość, że pewnie mnie wybrali. Tydzień lub dwa tygodnie później zadzwonili do mnie, żebym wypełnił jeszcze jakiś system oceny ludzkich predyspozycji. Wypełniłem to i znowu cisza. Odbyły się więc cztery poziomy rekrutacji i odpowiedzi w dalszym ciągu nie było. Gdy odpowiedź przyszła dla mnie pozytywna było już za późno, bo w tym czasie znalazłem inną pracę.
Opowiadam o tym, żeby pokazać co może być bardzo nieładnego w niektórych rekrutacjach. I teraz, gdy porównam to z kolejną rekrutacją, którą miałem już w Merrid Controls, to sprawy postawione zostały jasno i szybko się rozstrzygnęły. Czyli jest coś takiego, jak tworzenie atmosfery kompetencji, powagi rozmowy i szacunku. A ze strony Twojej firmy rekrutacyjnej, takie odniosłem wrażenie, że gdyby z jakiegoś powodu w Merrid sprawy poszłyby w złym kierunku i straciłbym pracę, to wiem, że Ty zaczęłabyś szukać dla mnie odpowiedniej pracy ponownie.
R: Zgadzam się, taka relacja musi być transparentna i szczera. Muszą być też informacje o tym, co będzie później. Ważne jest to poczucie wsparcia, takiego zaopiekowania się ze strony osób, z którymi rozmawiamy, bo jednak zmiana pracy jest stresująca. Powiedz mi, dlaczego zdecydowałeś się zmienić pracę i co skłoniło cię do rozważenia takiej możliwości?
P: W tamtym momencie miałem już stabilną pracę, pracowałem jako programista w dużej korporacji. Ale to nie był szczyt moich możliwości i marzeń. Skoro pojawiła się oferta pracy w Merridzie i przedstawiono mi tematykę zagadnień oraz odpowiedzialności, to uznałem, że chcę mieć pracę ciekawą, która da mi dużą satysfakcję. I wymagałem dla siebie tego, żeby wobec mnie stawiano duże wymagania i wyzwania.
R: A jak oceniłbyś konsekwencje podjętej przez Ciebie decyzji o zmianie pracy?
P: Bardzo dobrze, praca w Merrid Controls jest bardzo ciekawa i wymagająca, a otoczenie przyjazne.
R: Zmieniło się coś w twoim życiu po zmianie pracy?
P: Przede wszystkim odzyskałem zapał do pracy. Zachęca do tego bardzo duża liczba różnorodnych projektów oraz pozytywne otoczenie, w którym się znalazłem. Gdy potrzebuję wsparcia współpracowników, to udzielają mi go bezzwłocznie i w zakresie szerszym niż oczekiwałem. To buduje atmosferę zaufania i współpracy. W poprzednich miejscach pracy nie rzadko nie odnosiłem takiego wrażenia.
R: Cieszę się, że masz tak bardzo pozytywne otoczenie, bo to daje kopa i motywację do pracy – i też satysfakcja z pracy daje satysfakcję z życia. Co jest dla Ciebie najważniejsze w pracy?
P: Dla mnie najważniejsze jest poczucie satysfakcji z pracy i bycia potrzebnym. Wracając do wcześniejszego pytania, dlatego właśnie podjąłem to nowe wyzwanie.
R: Czyli też takie poczucie przynależności i to, że macie coś wspólnego… Co możesz powiedzieć o naszej współpracy? Czy jest coś, co odróżnia nas od innych rekruterów?
P: Odróżnia Was to, że staracie się skutecznie znaleźć pracę, a są różne sytuacje i możliwości, ale nie porzucacie tematu. Jak zauważyłem na początku, ważne jest bycie wsparciem dla osoby poszukującej pracę. Budujecie zaufanie i jest to uczciwa rozmowa o kompetencjach i oczekiwaniach. Wszystko to wpływa na pozytywny odbiór przekazu z Waszej strony.
R: Szybko odnalazłeś się w nowym środowisku zawodowym i rozumiem, że dobrze Ci się tam pracuje. Jakie widzisz dla siebie perspektywy rozwoju po tych trzech miesiącach w Merrid Controls?
P: Potrzebuję zdobyć wiedzę biznesową Firmy nad czym intensywnie pracuję, żeby dorównać tym pracownikom, którzy dziś stanowią jądro przedsiębiorstwa. Zawsze czułem się lepiej w środowisku, które oceniałem jako lepsze ode mnie, bo to mnie motywowało. Są też obszary, w których i ja przychodzę ze sporą wiedzą i mam tę przyjemność, że jest ona brana pod uwagę. Realizowanie coraz większych projektów, posiadanie coraz większej wiedzy, by z czasem również stać się autorytetem. Miło mi jest również, gdy ktoś pyta mnie jako eksperta w zakresie moich posiadanych kompetencji i mogę być wsparciem dla innych.
Idealna współpraca to taka, z której obie strony są zadowolone. Dbamy o naszych kandydatów i klientów. Chcemy nawiązywać długotrwałe relacje i pomagać naszym kandydatom w znalezieniu idealnego miejsca pracy. 🙂